Dbamy o skórę

Największe mrozy mamy już za sobą, zatem pozostaje nam tylko czekać na eksplozję zieleni i kolorowych kwiatów. Nikt już nie pamięta chłodów, podczas których chroniliśmy każdą część zmarzniętego ciała. Nikt, oprócz mnie. Moja wrażliwa skóra rąk reaguje negatywnie nawet na powiew wiosennego, ale chłodnego jeszcze powietrza. Ostatnio nie pamiętałam o rękawiczkach, przez co skóra stała się czerwona, szczypała i była niemiła w dotyku. Postanowiłam tym razem wypróbować stare, babcine metody radzenia sobie z problemami i zastosowałam wazelinę kosmetyczną. To bardzo dobry i trochę zapomniany specyfik, który z powodzeniem może zastąpić kilka innych, które zalegają w naszej łazienkowej szafce. Warto przypomnieć jej kilka niewątpliwych zalet. 1. Świetnie nadaje się do pielęgnacji łokci, kolan, pięt i innych miejsc, które łatwo pękają. Wazelina nie wchłania się, dzięki czemu pozostaje na skórze długi czas chroniąc ją przed niekorzystnymi czynnikami zewnętrznymi. 2. Z powodzeniem może zastępować pomadkę ochronną. 3. Chroni twarz przed zimnem, dlatego jest szczególnie polecana dzieciom. 4. Pielęgnuje rzęsy- regularnie stosowana sprawi, ze przestaną się łamać i znacznie się wzmocnią. 5. Niezastąpiona, gdy nie możesz zdjąć pierścionka- wystarczy posmarować palec, a biżuteria zejdzie bez problemu 6. Natłuszczanie końcówek włosów sprawi, że przestaną się rozdwajać. 7. Nadaje się do pielęgnowania produktów z naturalnej skóry, a także zabezpiecza metal przed korozją. 8. Nadaje się jako baza do peelingu (wazelinę trzeba wymieszać z łyżeczką mielonej kawy, lub drobnym cukrem). 9. Jest niesamowicie tania i wydajna. Jedno małe opakowanie wystarcza na bardzo długo. 10. Świetnie pielęgnuje skórę osesków i niemowląt, która jest podatna na wysuszanie i podrażnienia od pieluszek. Jak widzicie, wazelina ma mnóstwo zastosowań, a jej współczesne, ulepszone wersje zawierają również składniki zapachowe, dzięki czemu kosmetyk jest przyjemny w stosowaniu. Warto też wspomnieć, że nie powoduje alergii.